Nie powiem zarosło tu pajęczyną, rok i troszeczkę mnie tutaj nie było, ktoś tu jeszcze zagląda? Jakoś przepadłam po wakacjach zeszłego roku, jakoś nie trafilam tutaj z powrotem, a potem to już całkiem ciężko było wrócić. Kilkakrotnie zastanawiałam się, czy wrócić do pisania bloga, jednak łatwiej i szybciej wrzucić coś na fb i w moim odczuciu chyba tam mam większy kontakt z osobami, które te moje wpisy czytają. Z drugiej jednak strony wpisy na fb są raczej krótkie, na zasadzie zdjęcie, komentarz, koniec, no i teraz trzeba zdecydować czego się tak naprawdę chce 😉 Spróbuję więc reaktywować Bez metki 😊 i na początek wymyśliłam sobie, że troszeczkę przybliżę wam moje poczynania rękodzielnicze z okresu mojej tu nieobecności. Szykujcie się na fotorelację 😉 i raczej wpis w kilku częściach 😉😅 Po wakacjach przyszedł rok szkolny, a z nim okładki na zeszyty dla mojego starszego dziecięcia, mega kolorowe wzory, które mnie zauroczyły. Oto lodowe panienki Powiem nieskromnie...